Oczekiwania pacjenta często są nierealne lub niemożliwe do spełnienia
Najgorzej jest, gdy pacjent domaga się spełnienia jego prośby, nie zważając na merytoryczne argumenty. Czasami nawet ucieka się do szantażu emocjonalnego. Co ma w takim wypadku zrobić stomatolog?
-To wcale nie są takie rzadkie przypadki- mówi Hieronim Kasprzak, stomatolog.- Bywa, że pacjent przychodzi do gabinetu z gotowym pomysłem na to, jak mam prowadzić leczenie. Oczywiście nie neguję tego, że ma prawo wybrać sposób rozwiązania problemu i cieszę się, gdy mogę przedstawić różne opcje. Gorzej, gdy pacjent, niemający wiedzy o stomatologii, usilnie stara się przekonać, że muszę postąpić zgodnie z jego życzeniem. Ostatni przykład? Mama chciała, abym „pozaklejał” ubytki próchnicowe u jej dziecka, by syn ładnie wyglądał. Problem w tym, że ubytków próchnicowych się nie „zakleja”, ale te zęby leczy. Czasami nawet w taki sposób, że przez pewien czas zęby wyglądają nawet gorzej, niż przed rozpoczęciem leczenia. Oczywiście nie spełniłem prośby, ale mnóstwo czasu zajęło mi przekonanie matki, co jest najlepsze dla jej dziecka- dodaje doktor Kasprzak.
Nierealnych oczekiwań pacjentów, nawet zagrażających ich zdrowiu, jest dużo więcej. Niektórzy proszą o „wklejenie” starych wkładów, do spróchniałych lub pękniętych korzeni. Licząc zapewne na to, że nieleczony ząb w cudowny sposób nie da o sobie znać za jakiś czas. Inni proszą o podreperowanie uzębienia, ale tylko w ograniczonym zakresie. Powody takiego zachowania są związane czasem z brakiem czasu lub z brakiem finansów.
Jeżeli pacjent zgłasza się kilkakrotnie z problemem wypadania uzupełnień protetycznych, należy najpierw zdiagnozować przyczynę. Jest to możliwe dzięki dodatkowej ocenie, np. pod mikroskopem stomatologicznym. Po tym badaniu lekarz podejmuje decyzję dotyczącą dalszego postępowania.
Jeżeli istotny jest pośpiech w działaniu, ponieważ pacjent ma ważną uroczystość rodzinną lub wyjazd służbowy, działania stomatologa mogą odbiegać od ogólnie przyjętych zasad. Bywa, że lekarz zakłada tylko prowizoryczne odbudowy. Po powrocie pacjenta tymczasowa odbudowa zostaje usunięta i lekarz stomatolog przystępuje do rutynowych działań mających na celu prawidłową rekonstrukcję. Nie wolno wykonywać tego rodzaju zabiegów docelowo, czyli ostatecznie. Nie można zakrywać próchnicowych zębów w celu poprawy kosmetycznego wyglądu pacjenta. Efektem takiego działania będzie dalszy postęp próchnicy, zapalenie miazgi lub jej zgorzel. W najgorszym wypadku może dojść do utraty całego zęba. Pamiętajmy, że nieleczona próchnica zębów powoduje szkody w całym organizmie, np. zapalenie mięśnia sercowego, stawów lub innych narządów. W ten sposób naraża się pacjenta na dużo większe koszty i dodatkowe niebezpieczeństwa.