Najbardziej dramatyczne sytuacje zdarzają się przed zabiegami ratującymi życie pacjenta. Przed przeszczepem narządów lub zabiegiem kardiologicznym pacjent nie może mieć żadnych podejrzanych zapalnych miejsc.
Bywa, że właśnie z takich powodów, trzeba w jednej chwili podjąć decyzję o usunięciu kilku zębów. Jest to bardzo przykra sytuacja dla pacjenta, który nagle zostaje oszpecony. Dlaczego takie istotne jest zlikwidowanie ognisk zapalnych? Odpowiedź zna Hieronim Kasprzak, stomatolog.
– Po zabiegu przeszczepu podawane są leki zmniejszające odporność organizmu – mówi nasz specjalista. – To tzw. leki immunosupresyjne. Są konieczne, aby organizm nie odrzucił przeszczepionego organu. Pacjent w takiej sytuacji nie może zwalczyć żadnej infekcji, ponieważ jego układ odpornościowy jest blokowany właśnie przez podawane leki. Jakiekolwiek niewyleczone ognisko zapalne może się więc bardziej rozwinąć, a nawet doprowadzić do sepsy, czyli bardzo groźnego zakażenia całego organizmu, kończącego się nawet śmiercią. W takiej sytuacji najbezpieczniej jest zlikwidować wszystkie stany zapalne, czyli również zęby ze zmianami chorobowymi – dodaje Hieronim Kasprzak.
Aby nie doprowadzać do takich przykrych sytuacji warto jest kontrolować na bieżąco stan swoich zębów i jamy ustnej. Należy pamiętać, aby dokonywać okresowych przeglądów, według zaleceń lekarza. Brak dolegliwości ze strony naszego uzębienia nie zwalnia nas z konieczności okresowego przeglądu w gabinecie. Wiele zmian (oczywiście nie wszystkie), odpowiednio wcześnie wykrytych, można z powodzeniem wyleczyć. Leczenie kanałowe zębów nie należy do łatwych. Wymaga zastosowania wielu skomplikowanych instrumentów i urządzeń, dużo pracy i cierpliwości. W sytuacjach nagłych nie można czekać, z tego powodu często niepotrzebnie tracimy zęby, które w innych okolicznościach można byłoby jeszcze uratować.
– Pamiętam przypadek pacjentki, która w wieku trzydziestu lat musiała przejść zabieg ratujący życie – wspomina doktor Kasprzak. – Po konsultacji chirurgicznej i ocenie zdjęcia panoramicznego okazało się, że osiem zębów należy natychmiast usunąć. Po dwóch latach trafiła do naszego gabinetu. Po obejrzeniu tego samego zdjęcia, które było wtedy wykonane, stwierdziliśmy, że przynajmniej pięć zębów można było, z dużym prawdopodobieństwem, uratować. Niestety, w tamtej sytuacji czas na to nie pozwalał. Utrata tych zębów uniemożliwiła zastosowanie trwalszych i tańszych rozwiązań protetycznych.